środa, 23 stycznia 2013

Rozdział 1

"Emi, Emi" wstawaj jak codziennie obudziły mnie te głosy. Czy ja nie mogę się wyspać chociaż raz chociaż jeden dzień i tak jest codziennie to samo wstać iść do szkoły potem na dwór i przeżyć. Moje życie jest straszne jeszcze ta moja niby siostra której nie znoszę..Już gorzej być nie może dlaczego to ja akurat tak mam co ja takiego zrobiłam ale dobrze, że mam chociaż przyjaciół bo tylko dzięki nim jestem szczęśliwa.
-A więc jak co dzisiaj robimy po szkole może jakaś imprezka. ? -Alex
-A może raczej nie mam jutro sprawdzian hallo !!
-No przestań Emi raz byś mogła sobie odpuścić. - Lola
-Ej jeżeli tego nie napisze nie pojadę do Londynu i Wy też słyszałaś mamę my kasy nie mamy a nasz ojczym nam nie da.
-Oj dobrze już dobrze nie wiedziałam, że to jest dla Ciebie takie ważne. -Lola
-Jest i to bardzo dobrze wiecie jak maże aby polecieć do tego miasta.
-No wiemy, ok musimy się ogarnąć zbieramy się raz, raz. -Alex
Gdy się ubrałyśmy poszłyśmy do kuchni zjeść oczywiście dama już siedziała i jadła swoje ekologiczne płateczki. Czy ja już mówiłam, że jej nie cierpię, chyba tak ale tego nie da się ukryć ona jest straszna.
*SMS*
John.:Za 5 min będziemy pod waszym domem zbierać się panny.
Ja: Ok. ok
-Ej dziewczyny pisał John mamy już się zbierać.
-No spoko tylko jeszcze pójdę po torbę -Lola
-Ty chyba nigdy się nie ogarniesz na czas kochana. -Alex
-No jakoś tak bywa- powiedziała Lola biegnąc po schodach.
Gdy Lola zeszła zadzwonił dzwonek do drzwi.
-Co jest panny- Matt
-A co może być panowie. ? -Zapytałam
-Nic. a Ty co taki masz humor. ? -Emet
-Cicho ona pisze dzisiaj test. Mama powiedziała, że jak go napisze to pomoże jej uzbierać kasę na wyjazd do Londynu -Lola.
Nagle z domu wyszła Julie.
-Co jest ofiary. ? -Zapytała.
-Eee nic lepiej idź bo nasze otoczenie źle wpływa na córeczkę tatusia. Aaaaa jeszcze przejdziesz na złą stronę a nie, nie przepraszam zanim byś doszła za dużo paznokci byś złamała.
-Haha haha haha -Wszyscy na około zaczęli się śmiać przybijając mi piątkę.
-Na razie ofermy. -Julie
-Strzała lalunia. -Lola
Wzięliśmy deskorolki i zaczęliśmy jechać w stronę szkoły. Jak zawszę oczywiście przyczepiłam się bmx chłopaków, ponieważ nie chciało mi się jechać samej. Jakieś 5 min przed dzwonkiem usiedliśmy przed szkołą aby odpocząć był strasznie duży ruch a ławki były zajęte więc usiadłam na deskorolce tak jak pozostali.



Cały czas myślałam o tym jak napiszę ten cholerny test byłam strasznie zdenerwowana gdy był dzwonek weszłam do klasy test napisałam w niecałe 30 min więc pani powiedziała, że sprawdzi go od razu wiedziałam jaką ocenę dostałam bo na koniec lekcji pani mi powiedziała ale chciałam to zostawić dla reszty tak i więc dla Was na koniec lekcji, gdy zadzwonił dzwonek i wychodziłam z klasy zauważyłam, że wszyscy czekają na mnie zniecierpliwieni specjalnie nic nie mówiłam.
-Emi, Emi i jak test ? -Lilly
-No więc.
-No więc co ? -Tom
-No..
-Zdałaś czy nie. -Patty
-Zdałam. !!!
-Aaa no to kochana Londyn wita. -Lilly 
-Ee no nie do końca Patty mówiłaś im.
-Ej co się stało ? -John.
-Wiecie dobrze, że u mnie w domu nie jest za ciekawie.
-No tak ale to nic nie zmienia. Chyba - Lola
-No właśnie zmienia być może nie polecę z Wami.
-Co jak to no co Ty przestań. - Max
-Ej my Ci pomożemy dziewczyną się udało to i Tobie się uda pójdziemy do pracy zarobimy i będzie ok -Alex
-Nie musicie tego robić dla mnie.
-Ej od tego są przyjaciele -Emi
-Dziękuję jesteście kochani -Wszyscy razem objęliśmy się i poszliśmy w stronę stołówki aby coś zjeść.
Po szkole każdy poszedł w stronę swojego domu ja pierwsze co to rzuciłam się do lodówki aby coś zjeść a potem poszłam zrobić lekcje i weszłam na twitter'a. Dziewczyny jak to one weszły na kompa i odcięły się od świata Lola jak to Lola słuchawki i głośna muzyka do szczęścia więcej jej nie trzeba natomiast Alex zaczęła oglądać film. Gdy zrobiłam lekcje wzięłam lody z mikrofalówki i truskawki i poszłam przed komputer. Po jakimś czasie do mojego pokoju weszły dziewczyny i zaczęły szukać w mojej szafie ciuchów.
-Ej co Wy ! -Zapytałam z oburzeniem.
-Idziemy na imprezę musimy oblać twój sukces.-Alex
-Eee czy ja tu nie mam nic do powiedzenia ?
-Nie. Piękna lepiej się szykuje a nie ! -Lola.
Wyszykowanie zajęło mi jakieś półtora godziny ale się udało. Razem z Alex i Lolą poszłam po chłopaków a z nimi poszliśmy po Lilly i Patty. Gdy weszliśmy do klubu jakoś nie było widać, że ludzie dobrze się bawią więc postanowiłam wbić na parkiet i rozkręcić całą imprezę na szczęście się udało po jakiś 30 minutach wszyscy dobrze się bawiliśmy do domu ledwo co wróciłam a na następny dzień strasznie bolała mnie głowa a co gorsze na moim kompie znalazłam bardzo ciekawe fotki 



a także ostałam dużo sms na temat tego, że mój pomysł na przeniesienie imprezy z klubu na domówkę okazał się świetny co oznaczało początek nowych kłopotów. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz